"Dla mnie szklanka jest zawsze do połowy pełna, a nie do połowy pusta".

Ralf Happe portret

Kariera zawodowa Ralfa w IGP charakteryzuje się ciągłymi zmianami, rozwojem osobistym i pozytywnym nastawieniem. Jego awans od przedstawiciela handlowego do kierownika sprzedaży jest przykładem na to, jak entuzjazm do zawodu tworzy prawdziwego lidera.

Od serwisu terenowego do kierownika sprzedaży
Jego przygoda z firmą IGP rozpoczęła się latem 1995 roku. Były przedstawiciel handlowy IGP, pan Horst Förster, odwiedził Ralfa i powiedział mu, że szuka następcy dla IGP Niemcy. W tym czasie Ralf był kierownikiem sprzedaży w firmie Kemper w Ennigerloh i pracował tam od prawie dekady. Po dwóch spotkaniach, jednym w Warendorfie, drugim w Wil, zapadła decyzja i podpisano umowę o pracę. 1 października 1995 roku Ralf stał się częścią rodziny IGP.

"Służba polowa zawsze była moim marzeniem" — mówi Ralf i spogląda wstecz. Przemiana z kolegi na przełożonego nie była łatwa. "Najpierw musiałem nauczyć się przewodzić. Uwielbiam pomagać w kształtowaniu, organizowaniu, braniu odpowiedzialności i pracy z ludźmi. To była moja motywacja".

Atrakcyjność jego pracy polega na współpracy z różnymi działami, niezmiennie dobrych produktach, ale przede wszystkim na kontakcie z klientem. Ralf ma szczególnie dobre relacje z klientami. Wielu z nich zna od wielu lat, niektórych od dziesięcioleci. Twoje zaufanie jest dla niego najwyższym priorytetem.

Zmiany? Chętnie!
Niezależnie od tego, czy chodzi o innowacje produktowe, takie jak przejście na produkty wolne od TGIC, nowy system CRM czy obecną segmentację – Ralf postrzega zmiany jako szansę. Zwłaszcza, jeśli potrafi je zrozumieć. Stara się przekonywać i angażować wątpiących. Ogólnie rzecz biorąc, jego szklanka jest zawsze do połowy pełna, a nie do połowy pusta.

W jego naturze zawsze leżało patrzenie na rozwój wydarzeń z innej perspektywy – zwłaszcza od strony końcowej z pytaniami: Co nam to przyniesie w dłuższej perspektywie? Jak możemy się poprawić? Ralf rozwinął się również osobiście. Przewodzenie, stawianie wyzwań i zachęcanie. Uczył się tego intensywnie przez ostatnie osiem lat. Nie zawsze było to łatwe, ale było niezwykle wzbogacające.

Zmiana czasu 
Jeszcze 30 lat temu cyfryzacja była w firmie IGP słowem obcym. Kiedy Ralf rozpoczynał pracę w IGP, klienci byli nadal wywoływani z budki telefonicznej, gdy zbliżała się wizyta. Włóż 20 fenigów i gotowe! Obecnie rozmowy z klientami są często obsługiwane wygodnie i cyfrowo za pośrednictwem usługi Teams. Na przestrzeni lat wzrosły również wymagania klientów dotyczące informacji. Pisze kilka oświadczeń technicznych dziennie lub osobiście dzwoni do klientów w przypadku specjalnych funkcji.

Po tylu latach pracy w IGP firma CUBE chciała wiedzieć, co motywuje Ralfa na co dzień i co sprawia, że jest lojalny wobec firmy. Dla niego to oczywiście różnorodność: nie ma dwóch takich samych dni, prawie nie ma rutyny. Szczególnie lubi pracować z zespołem IGP Germany. Docenia również otwartą i transgraniczną wymianę informacji ze wszystkimi pracownikami IGP. Wspólnota, która tworzy dla niego ducha IGP.

Zmotywowany jak maratończyk
Zapytany o to, w czym tkwi jego sekret otwartości na nowe rzeczy, odpowiada: "Motywuję się. Zaczerpnąłem tę cechę ze sportu. Już dwa razy biegałem w maratonach i całe życie uprawiałem sport". Do dziś regularnie biega z żoną imponujący dystans 10 kilometrów, aby zrównoważyć swoje aktywności sportowe.

Ogólnie rzecz biorąc, rodzina, w tym dwójka jego dzieci Lisann i Lennart, jest kotwicą Ralfa. W ten sposób udaje mu się wykonać dobrą robotę i zawsze angażować się w nowe rzeczy! Kiedy nie poświęca się ciągłym doskonaleniom w firmie lub swojemu ulubionemu zadaniu, jakim są spotkania z klientami, Ralf lubi podróżować do Południowego Tyrolu na piesze wycieczki lub na wyspę Norderny, aby odpocząć.

Na koniec życiowe motto Ralfa: "Zachowaj spokój, ciesz się każdym dniem i doceniaj ludzi!

powrót